czwartek, 4 grudnia 2014

Z innej strony.....

Dzisiejszy wpis będzie bez zdjęć (niestety) ale mam nadzieję, że też Was zaciekawi.

We wrześniu pojawiła się propozycja naszej Pani od polskiego, na zorganizowanie kółka teatralnego. Pierwsza myśl? Świetny pomysł! Ale przecież nie ma mowy żebym występowała przed całą szkołą czy nawet przed moimi koleżankami, które na nie będą uczęszczać! 
Jednak spróbowałam. Na początku było ciężko przezwyciężyć nieśmiałość, stres, możliwość upokorzenia się, ale spróbowałam. Dziś jestem szczęśliwa, że tak postąpiłam, bo zauważyłam, że to naprawdę mnie zmieniło. Z każdymi zajęciami, z każdą odegraną scenką przezwyciężam swoją nieśmiałość. Do tego bardzo polubiłam teatr i występowanie przed ludźmi. Zaczęło mnie to interesować. Co prawda jeszcze bardzo dużo muszę się nauczyć, ale lubię to tak, że nie mogę doczekać się następnego spektaklu, na który pójdę.

Opisując moją historię chciałam pokazać Wam, że czasem naprawdę warto spróbować. Zamknąć oczy i w ciszy zastanowić się co mówi nasze serce, co tak naprawdę czujemy. Nie niszczmy naszych marzeń schowanych głęboko w naszej duszy. Wejdźmy w nie, postarajmy się wydobyć je na światło dzienne. Po prostu powiedzmy sobie: "Spróbuje."

P.S W następnym poście postaram się zamieścić zdjęcia. Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam, a jeśli macie jakieś uwagi, pytania albo chcecie więcej takich wpisów, komentujcie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz